Były takie czasy, choć pewnie nie wszyscy wiedzą, kiedy jedynym słusznym (i osiągalnym) wystrojem wnętrz była prosta meblościanka. Mogliśmy być pewni, że odwiedzając kogoś spotkamy bardzo podobny wystrój, który mieliśmy także przecież w naszym domu. Tak to było, kiedy żadne nowinki dekoratorskie nie mogły przebić się do Polski, nie mieliśmy ani możliwości ani okazji na poznanie czegoś nowatorskiego, co mogłoby zastąpić zastany schemat. A teraz?